Irak prawdopodobnie nie stanie się najbliższym po Afganistanie celem w wojnie z terroryzmem - twierdzi w najnowszym wydaniu tygodnik „Newsweek”. Administracja prezydenta Busha rozważa podjęcie wcześniejszej akcji w Somalii, albo na Filipinach.
Zdaniem „Newsweek’a” lotnictwo Marynarki Wojennej USA wykonuje już loty rozpoznawcze nad Somalią, gdzie jak się przypuszcza, Osama bin Laden zorganizował co najmniej jeden obóz szkoleniowy al-Qaedy. Równocześnie grupy żołnierzy sił specjalnych pomagają rządowi Filipin zwalczać, związane z bin Ladenem ugrupowania partyzanckie. Dziś także londyński „Times” napisał o Somalii, Sudanie i Jemenie jako potencjalnych celach amerykańskiej kampanii, która mogłaby się rozpocząć tam już w styczniu. W Waszyngtonie nie ustają tymczasem dyskusje w sprawie Iraku – wszyscy zgadzają się, że sam Husajn jest potencjalnym zagrożeniem. Nie ma jednak niezbitych dowodów na jego powiązania z Osamą bin Ladenem. Jak pisze „Newsweek”, USA we współpracy z ONZ, najprawdopodobniej będą się starać doprowadzić do powrotu na terytorium Iraku międzynarodowych inspektorów rozbrojeniowych.
Foto: TV al-Jazeera
23:25