Papieżowi w pełnieniu jego obowiązków mogliby pomóc kardynałowie – proponuje jeden z nich, Mario Pompeda. Pierwszy raz od początku pontyfikatu Jan Paweł II nie weźmie udziału w modlitwie Anioł Pański.
Papież czwarty dzień przebywa w klinice Gemelli, gdzie odzyskuje siły po zabiegu tracheotomii. Lekarze zalecają mu pozostanie w łóżku, dlatego podczas modlitwy na Anioł Pański - po raz pierwszy w historii pontyfikatu - nie poprowadzi niedzielnej modlitwy.
To wydarzenie bez precedensu w całym pontyfikacie. Przez ostatnie 27 lat nie było ani jednej niedzieli, w czasie której papież nie pobłogosławiłby wiernych, zebranych na Placu św. Piotra - mówi watykański korespondent agencji Reutera.
Modlitwa na Anioł Pański i papież to jakby nierozerwalne połączenie, dlatego niedzielne wydarzenie to coś zaskakującego - wierni spodziewają się przecież papieskiego błogosławieństwa - dodaje.
Na Placu św. Piotra, gdzie dziś przybędą tysiące wiernych, byli nasi wysłannicy:
Po czwartkowym zabiegu tracheotomii, czyli rozcięcia tchawicy, które miało ułatwić papieżowi oddychanie, z Watykanu płyną uspokajające komunikaty. Jan Paweł II przechodzi badania kontrolne, a w wolnych chwilach czyta. Na jego menu składa się dziesięć ciasteczek, kawa i jogurt. Jest jednak jeszcze bardzo słaby. Posłuchaj relacji naszej korespondentki Aleksandry Bajki:
Do papieża w tym momencie wstęp mają tylko lekarze, jego osobiści sekretarze oraz rzecznik. Inne wizyty ograniczono, głównie po to, by uniknąć ewentualnej infekcji.
Rzecznik Watykanu, Joaquin Navarro-Valls, powiedział, że operacja nie była koniecznością, a wybraną przez lekarzy metodą leczenia. Problemy z oddychaniem miały być spowodowane chorobą krtani i tchawicy. Rzecznik stwierdził, że nie widzi potrzeby wydawania kolejnego biuletynu medycznego przed poniedziałkowym południem.
Watykan pracuje normalnie, bo każda z kongregacji, czyli ministerstw ma swoje zadania i ich działanie nie wymaga codziennych konsultacji z papieżem. W takich chwilach, gdy Jan Paweł II jest w szpitalu, nie podejmuje się żadnych przełomowych dla Kościoła decyzji. To jest w zasadzie reguła.
W tym momencie kluczowe role pałnią watykański premier i wicepremier, czyli kardynał Sodano i arcybiskup Sandri. To na ich barkach spoczywa teraz kierowanie państwem. Współpracownicy papieża, którzy są z nim w klinice Gemelli mówią jednak, że już dziś poprosił o informacje dotyczące niektórych watykańskich spraw.
Szef polskiej sekcji sekretariatu stanu przyniósł mu do podpisu jeden nie cierpiący zwłoki dokument. Wiadomo też, że papież czyta już tak zwane prasówki, czyli zestawienia artykułów z najważniejszych światowych gazet. Gazety są mu też codziennie czytane. Robi to na głos jedna z polskich sióstr, które pracują dla Jana Pawła II od 26 lat lub drugi osobisty sekretarz ksiądz Mokrzycki.
Po wczorajszym sceptycyzmie, dziś włoskie dzienniki piszą, że papież czuje się lepiej. Powołują się głównie na płynące z Watykanu komunikaty mówiące, że wszystkie badania pooperacyjne potwierdzają stabilny stan zdrowia. Dziwić może jednynie fakt, że wszelkie komunikaty dotyczące stanu zdrowia papieża wydawane są przez Watykan, a nie przez lekarzy opiekujących się Janem Pawłem II. Posłuchaj relacji naszej korespondentki:
Wszyscy piszą też o nowym sposobie komunikowania się Jana Pawła II. Ze względu na wprowadzoną w czasie zabiegu do tchawicy rurkę papież nie może mówić. Z lekarzami i odwiedzającymi go gośćmi rozmawia, zapisując swoje uwagi na kartce. Wśród odwiedzających wczoraj papieża była ambasador Hanna Suchocka, a także rzymski rabin. Z całego świata docierają też depesze z pozdrowieniami, m.in. od prawosławnego patriarchy Konstantynopola oraz przywódców wspólnot muzułmańskich. Obok życzeń od głów państw do kliniki Gemelli dostarczane są także bukiety kwiatów od zwykłych wiernych.