Pierwszy z ogłoszonej przez Amerykanów listy 55 liderów reżimu Saddama Husajna wpadł w ręce koalicjantów. Generał Amer al-Saadi, główny doradca Husajna, poddał się amerykańskim żołnierzom w Bagdadzie. Nadal nie wiadomo jednak co dzieje się z Husajnem.

Saddam Husajn ma gust niczym tajny agent Austin Powers, postać z komedii szpiegowskich rodem z Hollywoodu - tak orzekli amerykańscy żołnierze, którzy wczoraj przypadkiem natrafili na tajne mieszkanie irackiego dyktatora mieszczące się w samym centrum Bagdadu.

W dwupoziomowych apartamentach króluje styl playboya z lat 60. Lampy nocne alkowy mają kształt kobiecych ciał. W innych pokojach wiszą fotografie Saddama i jego kochanki.

W barku żołnierze odkryli najlepsze gatunki koniaków, whisky i włoskich win. W kuchni stała porcelana nosząca insygnia kuwejckiej rodziny królewskiej. Możliwe, że to łup wojenny po napaści Iraku na Kuwejt w 1990 roku.

Natomiast sąsiednie mieszkanie zamieniono na pokaźny arsenał. Znaleziono tam tysiące sztuk broni: pistoletów, karabinów maszynowych, nawet wyrzutni przeciwpancernych. Takich bezpiecznych domów Saddam Husajn miał w całym Iraku dziesiątki.

Pojawiają się też plotki, że widziano go w różnych częściach kraju.

Raisa widziano już ponoć kilkakrotnie od wkroczenia Amerykanów. Najpierw w meczecie, a potem Saddama Husajna widziano w jednej z dzielnic. Irakijczycy wierzą, że to on dlatego, że przez tyle lat Saddam Husajn wychodził cało z najgorszych opresji.

Niektórzy mieszkańcy Bagdadu wciąż boją się szczerze rozmawiać z dziennikarzami. Szepczą, że Saddam może wrócić. Są przekonani, że jeśli Tikrit padnie bez krwawych walk będzie to oznaczać, że Rais żyje i może jeszcze wiele zdziałać.

Foto RMF Bagdad

11:05