"W zeszłym tygodniu prezes PiS Jarosław Kaczyński pogratulował mi ponownego wejścia do Prawa i Sprawiedliwości" – zdradził w wywiadzie dla PAP poseł Janusz Kowalski. "Jestem już członkiem partii i uważam, że wokół PiS powinna gromadzić się cała prawica po to, by wygrać wybory prezydenckie w 2025 roku i parlamentarne w 2027 roku" – dodał.

"Nie ma wrogów na prawicy"

Janusz Kowalski w czerwcu opuścił szeregi Suwerennej Polski, jednocześnie pozostając w klubie PiS. Teraz zdradził, że ponownie - po 22 latach - wstąpił do partii Jarosława Kaczyńskiego.

Nie ma wrogów na prawicy, cały obóz konserwatywny, narodowy, suwerennościowy powinien być dzisiaj w PiS-ie - przekonywał. To dla mnie zaszczyt, że mogę być w PiS-ie. Wyzwań jest bardzo wiele. Jesteśmy konstruktywną opozycją. Potrafimy popierać nawet rozwiązania rządowe - dodał Kowalski. 

Poseł przyznał, iż ma nadzieje, że również jego koledzy z Suwerennej Polski podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości podejmą decyzję o dołączeniu do tej partii. Ocenił, że byliby oni dla tej formacji dużym wzmocnieniem. Podkreślił też, że wszyscy politycy funkcjonujący w klubie PiS powinni działać w ramach jednej organizacji partyjnej, aby "nie było napięć"

Kowalski mówił, że odszedł z Suwerennej Polski, "dając pewnego rodzaju sygnał, że może warto rozważyć integrację z Prawem i Sprawiedliwością". Ta cała koncepcja tzw. demokracji walczącej premiera Donalda Tuska, czyli łamania praworządności, nierespektowania prawa, wymaga ekstraordynaryjnych działań - wyjaśniał. 

Janusz Kowalski - były wiceminister aktywów państwowych i rolnictwa

Janusz Kowalski w latach 2014-2015 pełnił funkcję zastępcy prezydenta Opola. Po raz pierwszy dostał się do parlamentu w 2019 roku. 

Kowalski był sekretarzem stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych w latach 2019-2021 oraz sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w latach 2022-2023.