Gorący spór o problemy rolników na początku dzisiejszych obrad Sejmu. "Donald Tusk jest na nartach, nie jest z polskim rolnikiem. Polskie rolnictwo jest zabijane, a pomocy od polskiego rządu nie ma" - grzmiał z mównicy poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Telus. Sebastian Łukaszewicz z Suwerennej Polski oskarżył wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka o zastraszanie rolniczki z Podlasia. "Nie macie najmniejszego mandatu, żeby wypowiadać się na temat rolnictwa" - stwierdził, zwracając się do polityków PiS-u Kołodziejczak.

Telus: Polskie rolnictwo jest zabijane

Rolnicy w całej Polsce wyjeżdżają dzisiaj protestować na największe od 20 lat protesty. Walczą w naszym interesie - o bezpieczeństwo żywnościowe, opłacalność produkcji - mówiła z mównicy sejmowej Anna Gembicka z Prawa i Sprawiedliwości, która była ministrem rolnictwa w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego. Weźcie się w końcu za robotę. Zostawiłam wam kilkanaście projektów ustaw i rozporządzeń. Żadnego nie złożyliście - apelowała do rządzących.

W podobnym tonie wypowiadał się były minister rolnictwa Robert Telus. Dzisiaj jest bardzo ważny dzień dla polskiego rolnictwa. To jest dzień sądny, który będzie sądził o tym, jakie jest polskie rolnictwo. Razem z rolnikami jesteśmy przeciwko tej klimatycznej, lewackiej polityce, którą prowadzi w Europie Timmermans, a którą prowadził Donald Tusk jako szef grupy rządzącej w Unii Europejskiej - stwierdził poseł PiS-u. 

Co robi polski rząd obecny? Jedzie pani minister i mówi: "redukcja CO2 o 90 proc.". To nie jest zwijanie europejskiego rolnictwa, to jest zabicie europejskiego rolnictwa, zabicie polskiego rolnictwa - grzmiał Telus. Nawiązał też do faktu, że w Sejmie nieobecny jest premier i lider Platformy Obywatelskiej. 

Donald Tusk jest na nartach, nie jest z polskim rolnikiem. Polskie rolnictwo jest zabijane, a pomocy od polskiego rządu nie ma - podsumował. 

Kołodziejczak: Nie jesteście patriotami

Na zarzuty obecnej opozycji stanowczo odpowiadał wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

Dzisiaj każdy, kto dzieli naród, nie jest patriotą. Wy to robicie, dzielicie naród, nie jesteście patriotami - stwierdził. Wasze działania w rolnictwie i na granicy przyczyniły się do tego, że do Polski mogło wjechać wszystko - dodał. Jego zdaniem politycy PiS-u nie mają "najmniejszego mandatu, żeby wypowiadać się na temat rolnictwa".

Rolnicy protestują w wielu miejscach, ale oni rozumieją, że ci fałszywi prorocy, którzy dzisiaj udają obrońców, przez 8 lat nie zrobili nic, żeby poprawić sytuację polskich rolników - przekonywał Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Rolnicy dzisiaj nie chcą wojny, chcą spokojnej, merytorycznej rozmowy - dodał.

 

Łukaszewicz: Kołodziejczak wysłał do rolniczki "silnych ludzi"

Polityk Suwerennej Polski Sebastian Łukaszewicz po wejściu na mównicę zgłosił poważne oskarżenia wobec Kołodziejczaka.

Michał Kołodziejczak dzwonił do rolnika z województwa podlaskiego, pani Julity Olszewskiej, mam na to screeny, dowody, zaczął ją zastrzaszać - mówił. Wysłał do domu pani Julity Olszewskiej "silnych ludzi", którzy kazali jej usunąć film z internetu, który zrobił 3 mln zasięgu. To jest skandal - grzmiał.

To jest kłamstwo i pomówienie. Może pan sobie kłamać, prawdy nie zakłamiecie - odpowiedział Kołodziejczak. Zapowiedział też wejście na drogę sądową. 

Politycy kontynuowali wymianę zdań przy mównicy. Marszałek Sejmu prosił już o procedurę wykluczania z obrad, ale ostatecznie jej nie wdrożył.