Synoptycy prognozują, że 1 listopada w dzień Wszystkich Świętych będzie ciepły. W niektórych miejscach na termometrach zobaczymy nawet 21 st. C. Będzie jednak pochmurno. Jakiej pogody możemy spodziewać się z kolei w Dzień Zaduszny?
W Polsce zachmurzenie będzie dziś duże z większymi przejaśnieniami, na południu rozpogodzenia. Na północnym wschodzie i w centrum kraju okresami zachmurzenie całkowite i słabe opady mżawki lub deszczu. Lokalnie na północnym wschodzie i wschodzie mgły mogą utrzymywać się przez cały dzień.
Temperatura maksymalna od 9 st. C na północnym wschodzie, około 16 st. C w centrum do 20 st. C na zachodzie i południu. Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków południowych i zachodnich. W rejonach podgórskich wiatr porywisty. W górach porywy wiatru do 70 km/h.
W nocy w kraju zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Na północnym wschodzie i wschodzie okresami zachmurzenie całkowite i słabe opady mżawki lub deszczu. Na południu miejscami przelotny deszcz.
Mgły, głównie na północy i wschodzie kraju, ograniczające widzialność do 100 m.
Temperatura minimalna od 6 st. C do 10 st. C, lokalnie nad morzem 11 st. C; w rejonach podgórskich od 4 st. C do 6 st. C. Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków zachodnich. W górach wiatr porywisty, w Sudetach porywy wiatru do 65 km/h.
W środę w Polsce zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami i lokalnymi rozpogodzeniami. Na północy i wschodzie miejscami słabe opady deszczu. Początkowo na wschodzie kraju mgły ograniczające widzialność do 100 m.
Temperatura maksymalna od 11 st. C na północnym wschodzie do 16 st. C na zachodzie i południu. Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków zachodnich. W Sudetach wiatr w porywach do 75 km/h.
3 listopada czeka całkowita zmiana pogody. Na termometrach będzie maksymalnie 12 - 13 st. C w całym kraju. Na wybrzeżu prognozowane są opady deszczu.
Policja apeluje o ostrożność na drogach. Widzialność w niektórych rejonach może wynosić nawet do 50 metrów.
Trzeba zachować szczególną ostrożność i pamiętać o prawidłowym użyciu świateł przeciwmgielnych - podkreślił nadkom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.
Policjant zaznaczył, że mówią o tym przepisy 30 i 51 prawa o ruchu drogowym. Jak przypomniał, kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie.
Ważne jest też to, że poza obszarem zabudowanym podczas mgły kierowca może dawać krótkotrwałe sygnały dźwiękowe w czasie wyprzedzania lub omijania. Kierujący innym pojazdem niż pojazd silnikowy jest również zobowiązany włączyć światła, w które pojazd jest wyposażony, korzystać z pobocza drogi, a jeżeli nie jest to możliwe, jechać jak najbliżej krawędzi jezdni i nie wyprzedzać innego pojazdu.
Dodał, że obowiązek używania świateł dotyczy także kierującego pojazdem podczas zatrzymania wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego.
Kierujący pojazdem może używać tylnych świateł przeciwmgłowych, jeżeli zmniejszona przejrzystość powietrza ogranicza widoczność na odległość mniejszą niż 50 metrów. W razie poprawy widoczności kierujący pojazdem jest obowiązany niezwłocznie wyłączyć te światła - powiedział Opas.
Zaznaczył, że na drodze krętej, oznaczonej odpowiednimi znakami drogowymi, kierujący pojazdem może używać przednich świateł przeciwmgłowych od zmierzchu do świtu, również w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Reasumując przednich świateł przeciwmgielnych zwanych też przeciwmgłowymi należy użyć wtedy, gdy zmniejszona jest widoczność podczas gorszych warunków atmosferycznych. Dotyczy to zarówno rzęsistego deszczu, śnieżycy czy jak to wynika z ich nazwy, mgły. W przypadku tylnych świateł ważne jest to, że te obostrzenia są większe. Według przepisów można je włączyć, jeżeli widoczność spadnie poniżej 50 metrów i tutaj tak naprawdę jedyną kwestią interpretacji jest określenie tych warunków - wyjaśnił Opas.
Dodał, że najlepszym sposobem, aby ocenić jaka jest widoczność na drodze jest posłużenie się słupkami przy drodze.
One są stawiane w okolicy mniej więcej 100 metrów. Jeżeli nie jesteśmy w stanie dostrzec kolejnego słupka, znaczy, że widoczność spadła poniżej 100 metrów - zaznaczył Opas.
Policjant przypomniał także, że za korzystanie ze świateł w sposób niezgodny z przepisami można otrzymać mandat w wysokości od 100 do 200 zł oraz od 2 do 4 punktów karnych.