United Airlines zleca szczegółowe kontrole swoich maszyn. Po trzech awaryjnych lądowaniach samolotów tej linii w ostatnich dniach, firma chce sprawdzić własne procedury. Pada podejrzenie, że samoloty są serwisowane w pośpiechu.
Nieoficjalnie mówi się, że linia lotnicza United Airlines ma problem z serwisowaniem samolotów, po tym jak przejęła w 2010 roku linię Continental. Od tamtej pory drastycznie wzrosła liczba skarg pasażerów. W przeciągu miesiąca było ich blisko 600. A to pięć razy więcej niż przed połączeniem United z Continental. Po kontroli wdrożony zostanie plan poprawy wizerunku firmy.
Ostatnie przypadki awaryjnych lądowań rodzą pytanie o bezpieczeństwo pasażerów, ale szefowie firmy podkreślają, że życiu podróżnych nic nie zagrażało. Dodają, że piloci podejmując decyzję o zawróceniu lotów dmuchali na zimne.
Pierwszy feralny lot United Airlines miał miejsce w minioną sobotę. Za sprawą awarii silnika zmuszony do awaryjnego lądowania został samolot lecący z Newark w New Jersey do Berlina. Świadkowie twierdzą, że z jednego z silników maszyny wydostawały się płomienie.
Do dwóch kolejnych feralnych lotów doszło w niedzielę. Nad ranem do Newark zawrócono samolot lecący do Seattle, po tym jak zgłoszono wieży kontrolnej, że w kokpicie pojawił się dym. Po kilku godzinach na lotnisko w Houston z powodu problemów z silnikiem zawrócono lot do Bostonu.