Funkcjonariuszka straży pożarnej zginęła podczas akcji gaszenia lasów w Portugali. Co najmniej sześciu jej kolegów zostało rannych. Największe straty żywioł spowodował w turystycznym regionie Algarve na południu kraju.
Z ogniem bez przerwy walczy pół tysiąca strażaków. Pożary wybuchają w całej Portugalii kontynentalnej oraz na wyspie Madera. Od czwartku żywioł strawił tam tysiące hektarów lasu. W sobotę wieczorem udało się opanować największy pożar, rozciągający się na 30 km szerokości, w turystycznym regionie Algarve. Ewakuowano kilkuset mieszkańców miejscowości niedaleko Taviry.
Podczas walki z żywiołem w Algarve rannych zostało sześciu strażaków. "Stan poszkodowanych jest dosyć poważny, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - powiedział jeden z urzędników.
Do tragedii doszło podczas gaszenia ognia w Vale das Mos, w środkowej Portugalii. Pod pojazdem, który przewrócił się w czasie akcji ratunkowej, zginęła funkcjonariuszka straży pożarnej.
Walkę z ogniem utrudniają też prawie 40-stopniowe upały. Tak gorąco w Portugalii jest od środy. Synoptycy ostrzegają, że nad kraj zbliża się kolejna fala gorąca.