Podejrzany dron został zestrzelony przez ukraińską policję w Jaworowie, kilkanaście kilometrów od granicy z Polską. Na niebie zauważył go i zgłosił funkcjonariuszom jeden z mieszkańców.
Podejrzany obiekt latający na niebie zauważył jeden z mieszkańców okolicznych wsi. Skontaktował się z infolinią rady miasta.
Rada miejska Jaworowa informuje, że podejrzany dron filmował rejon jednego z osiedli.
Teraz sprawa jest badana przez funkcjonariuszy organów ścigania. Co ważne, ponad tydzień temu nastąpił atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa, które znajduje się właśnie w obwodzie jaworowskim.
Na terenie obwodu lwowskiego cały czas, w trakcie wojny, zabronione jest samowolne uruchamianie jakichkolwiek pojazdów - szczególnie dronów. Tego typu działania są uznawane za szpiegostwo na korzyść wroga, a samoloty są unieszkodliwiane. Osoby naruszające zasady, czyli wypuszczające drony w powietrze, muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną.
Atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa Rosjanie przypuścili 13 marca. Zginęło 35 osób, a ponad 130 zostało rannych.