Ministerstwo Obrony Narodowej domaga się od ministra rozwoju wyciągnięcia maksymalnych konsekwencji wobec szefa Polskiej Agencji Kosmicznej prof. Grzegorza Wrochny. Łącznie z dymisją - ustalili nieoficjalnie dziennikarze RMF FM. Powodem ma być nieprawidłowe powiadomienie pozostałych państwowych instytucji o amerykańskiej rakiecie kosmicznej Falcon 9 Elona Muska, która w środę rano spłonęła nad Polską, a prawdopodobnie jej części spadły pod Poznaniem. Minister rozwoju Krzysztof Paszyk poinformował, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ewentualnej dymisji Wrochny.

W czwartek rano szef Polskiej Agencji Kosmicznej był już na dywaniku u szefa resortu rozwoju i technologii, gdzie usłyszał nakaz poprawy. Jak jednak ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, to nie koniec sprawy.

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak Kamysz nie ma zamiaru brać odpowiedzialności za środowe pokazanie nieporadności instytucji państwa.

Zarówno resort obrony narodowej, jak również Rządowe Centrum Bezpieczeństwa dowiedziało się o amerykańskiej rakiecie płonącej i spadającej nad Polską dopiero od dziennikarzy RMF FM.

Okazało się bowiem, że Polska Agencja Kosmiczna wysłała ostrzeżenie do MON-u na zły adres e-mail, w bagatelizującej formie.

Kosiniak-Kamysz miał poprosić swojego partyjnego kolegę, ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka, by znalazł sposób na odwołanie szefa Polskiej Agencji Kosmicznej, który został nominowany jeszcze przez poprzednią władzę.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Nie podjąłem jeszcze decyzji w sprawie ewentualnej dymisji szefa Polskiej Agencji Kosmicznej - mówił dziś minister Paszyk. Wskazałem panu prezesowi nieskuteczne informowanie Ministerstwa Obrony Narodowej - dodawał. 

Jednocześnie zlecił Polskiej Agencji Kosmicznej opracowanie nowych procedur komunikacyjnych. 

Z kolei szef MON Władysław Kosiniak Kamysz zapytany o to, co zrobi państwo w momencie, gdy np. czyjeś mienie zostało uszkodzone odłamkami rakiety, odpowiedział: "Mogę zadeklarować jedno - że udzielimy wszelkiej pomocy".

Ustawa pozwala na dymisję w razie "nieprawidłowego wykonania zadań". Potrzebna będzie także opinia ministrów obrony i nauki.

PAK potwierdza: Rakieta Falcon 9 płonęła nad Polską

Polska Agencja Kosmiczna poinformowała w środę w popołudniowym komunikacie, że między 4:46 a 4:48 doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej Falcon 9 R/B. Wystartowała ona z bazy lotniczej Vanderberg w Kalifornii 1 lutego i w środę spłonęła nad Polską

W środę w Wielkopolsce znaleziono w trzech miejscach tajemnicze obiekty, które prawdopodobnie były elementem rakiety Falcon 9.

Jeszcze w środę MSWiA ostrzegło, że w czwartek nad Polską może pojawić się kolejna rakieta.

"Ze struktur Unii Europejskiej Polska otrzymała informację o tym, że jutro (czwartek 20 lutego 2025 roku) od godziny 9:48 do 21:56 kolejny potencjalny obiekt może wejść w atmosferę nad 12 państwami Europy, w tym nad Polską. Obiektem jest część rakiety nośnej wyniesionej 8 lutego w ramach misji komercyjnej firmy Kinesis, która wystartowała z Nowej Zelandii" - napisał na platformie X rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.