Aż do 3 września przedłużono konkurs na wybór szpitala, który ma leczyć małych pacjentów chorujących na raka w jedynym w Polsce Centrum Cyklotronowym w Krakowie Bronowiacach. Nadal nie wpłynęło jakiekolwiek zgłoszenie do Krakowskiego Centrum Onkologii, które ogłosiło konkurs.
Aż do 3 września przedłużono konkurs na wybór szpitala który ma leczyć małych pacjentów chorujących na raka w jedynym w Polsce Centrum Cyklotronowym w Krakowie Bronowiacach. Dziś resort zdrowia miał rozstrzygnąć konkurs, ale nie wpłynęło jakiekolwiek zgłoszenie do Krakowskiego Centrum Onkologii. Jak ustalił reporter RMF FM, żaden szpital w Polsce nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za leczenie dzieci w centrum cyklotronowym. To oznacza, że mali pacjenci chorzy na raka zostają bez możliwości leczenia na jedynym w Polsce urządzeniu cyklotronowym.
Terapia protonowa to szansa dla wielu chorych na raka. Jest jedną z najskuteczniejszych metod leczenia nowotworów złośliwych. Jest rodzajem radioterapii cząsteczkowej, w trakcie której naświetla się zmiany nowotworowe. W metodzie wykorzystuje się promieniowanie protonowe.
Do tej pory kontrakt na podwykonawcę usług podpisany był z Uniwersyteckim Szpitalem Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. To jedyna placówka z oddziałem onkologii dziecięcej w regionie. Szpital nie przedłużył w kwietniu kontraktu, argumentując to problemami organizacyjnymi z dowozem pacjentów do centrum cyklotronowego twierdząc, że na miejscu powinna istnieć osobna placówka medyczna. Skoro krakowski szpital ma z tym problem, to trudno wyobrazić sobie dowożenie ciężko chorych dzieci z innych części kraju. To między innymi dlatego inne placówki nie chcą podpisać takiego kontraktu.