Wyziębiony, zestresowany i… bez ogona – w takim stanie trafił do ośrodka CITES gekon murowy, którego pracownicy jednego ze sklepów spożywczych na warszawskiej Sadybie znaleźli w skrzynce z mandarynkami przywiezionymi z Hiszpanii. Znajdę przekazali przybyłym na miejsce strażnikom z Ekopatrolu.
W skrzynce z mandarynkami znaleźliśmy jaszczurkę. Nie wiemy, co to za gatunek. Niestety, odpadł jej ogon. Umieściliśmy ją w słoiku i prosimy Ekopatrol o pomoc - tak brzmiało zgłoszenie, które wpłynęło do straży miejskiej.
Pracownicy sklepu przekazali pojemnik z jaszczurką przybyłym na miejsce strażnikom.
Faktycznie, jaszczurka nie miała ogona. Te zwierzęta właśnie tak reagują na zagrożenie - ogon odrzucają specjalnie, pod wpływem stresu. To jest ich mechanizm obronny - tłumaczy st. insp. Maciej Zuba z Ekopatrolu Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Zwierzę zostało przewiezione przez strażników do ośrodka CITES działającego przy warszawskim zoo. Na miejscu specjaliści ocenili, że jest to gekon murowy. Jaszczurka była wyziębiona, ale w dobrym stanie ogólnym.
(j.)