Na północ od Sandomierza wezbrane wody Wisły spowodowały „cofkę” w dopływach groźnej ostatnio królowej polskich rzek. Na rzece Sannie „cofka” z Wisły podniosła poziom wody o około trzydzieści centymetrów. Pogorszyło to znacznie sytuację w Kosinie .
Jeśli woda podniesie się około 3 do 5 centymetrów to zacznie przelewać się przez most jedyny zresztą we wsi. Cały czas są tutaj mieszkańcy. Na przyczółkach wysypali góry piachu żeby dociążyć most. Usypali również wał wzdłuż Sanny, nurt jest spokojny i napawa to optymizmem, że może uda się uratować most. Droga przez wieś już jest pod wodą. Wdziera się też do coraz większej ilości domów. Wszyscy boją się jednak tego co dopiero zbliża się do Annopola, czyli fali kulminacyjnej.
Efekt „cofki” dotyczy głównie dopływów, które dochodzą do dużej rzeki - rzeki o wyższym poziomie wody. Tak jest właśnie teraz z Wisłą. Cofkę można wytłumaczyć na przykładzie naczyń połączonych - woda dąży do wyrównania poziomu i większa wlewa się do swojego dopływu - właśnie cofając i tym samym spiętrzając wodę.
Foto Krzysztof Kot RMF
10:15