To odkrycie daje nadzieję na większą samodzielność wielu sparaliżowanym pacjentom. Naukowcy w Stanach Zjednoczonych osiągnęli najlepszy w tej chwili wynik w tworzeniu zrobotyzowanej ręki, kontrolowanej przez aktywność mózgu.

Dzięki niezwykłemu odkryciu cierpiąca na porażenie czterokończynowe Jan Scheuermann jest w stanie wykonywać wiele czynności i gestów. Za pomocą sterowanej myślą protezy ręki może na przykład sama sięgnąć po czekoladę i podnosić wiele innych przedmiotów. Wszystko to robi z taką swobodą, jakby to była jej kończyna.

Jak to możliwe i jak działa? Dwa czujniki, implantowane do kory ruchowej pacjentki, wysyłają elektryczne sygnały do komputera. Ten przemienia je w polecenia dla zrobotyzowanej ręki.

Badacze nie ukrywają, iż mają nadzieję, że to dopiero początek. Teraz chcą nadać ręce większą "wrażliwość". Chodzi o to, żeby pacjent mógł poczuć teksturę i temperaturę obiektu, którego dotyka.