Pogoda w Europie funduje nam na przemian upały i chłody. W Hiszpanii słońce pali coraz mocniej i ludzie szukają coraz to nowych sposób ochłody. Z kolei w Szwecji od końca lat 20. ubiegłego wieku nie było równie zimnego lipca.
Przed południem w Hiszpanii „tylko” 30 stopni. Później słupek rtęci na termometrze będzie na pewno rósł. Jedynym miejscem, gdzie można się jeszcze ukryć jest plaża, choć woda jest coraz cieplejsza. W Barcelonie ludzie do ochłody wykorzystują nawet fontanny, na ulicach spotkać można bardzo skąpo ubranych ludzi.
W Szwecji równie zimnego lipca, jak w tym roku nie było od końca lat 20. ubiegłego wieku. Nic więc dziwnego, że Skandynawowie masowo wyjeżdżają na południe - choćby na krótki wypad weekendowy.
Powody do narzekania mają też Brytyjczycy - gwałtowne wichury, ulewy i burze dają się im we znaki od trzech dni. W dodatku jak na te porę roku jest chłodno - w Walii i północnej Anglii temperatura nie przekracza 12 stopni Celsjusza. W wielu domach włączono ogrzewanie. Z tego powodu brytyjski koncern gazowniczy wprowadził zimowy plan dostaw.