Trwa usuwanie skutków gwałtownych opadów deszczu na Pomorzu. PKP uruchomiła zamknięty do tej pory odcinek Szybkiej Kolei Podmiejskiej między Wejherowem a Gdańskiem Głównym - dowiedziało się RMF. Wciąż zamknięty jest odcinek Pruszcz Gdański - Gdańsk Główny. Najbardziej zalana jest stacja towarowa Gdańsk Południowy.

"Dopiero po osuszeniu i usunięciu mułu będzie można oszacować straty" - powiedział nam Grzegorz Uklejewski, zastępca dyrektora Przewozów Pasażerskich PKP. Jeśli okaże się, że zniszczenia na tej stacji są duże, ruch między Pruszczem a Gdańskiem Głównym nie zastanie szybko przywrócony. Jednocześnie kolej zadeklarowała zwroty pieniędzy za zakupione wcześniej bilety na pociągi, które trzeba było wycofać. Wzdłuż zamkniętej trasy kolejki kursuje 14 autobusów, które mają pierwszeństwo nad komunikacją prywatną. Kolej zapowiada na jutro kontrole techniczne zalanego taboru. Nie ma większych utrudnień w ruchu pociągów dalekobieżnych. Zarówno do Gdyni jak i na Hel składy kierowane są przez Kościeżynę. Powstają jedynie niewielkie opóźnienia. Woda zalała również odcinek drogi krajowej numer 1 między Czerlinem a Pruszczem Gdańskim. Służby zorganizowały tam specjalne objazdy. Utrudnienia spotkać można również na odcinkach obwodnicy Trójmiasta. Mogą tam tworzyć się korki. Na jezdniach leżą spore kałuże.

foto Kamil Szyposzyński RMF

11:55