Czeski koncern energetyczny, do którego należy elektrownia atomowa w Temelinie, liczy się z tym, że do końca roku siłownia nie ruszy. Wcześniej dyrekcja koncernu zapowiadała, że rozruch zakładu po remoncie turbiny nastąpi pod koniec lipca.

Powodem opóźnienia jest znacznie poważniejsze, niż przypuszczano, uszkodzenie wielkiej, 1000 megawatowej turbiny, wyprodukowanej w zakładach Skoda. Czesi nie mają doświadczenia w budowie tak wielkich jednostek. Turbina w Temelinie jest prototypem i nie udało się - jak na razie - wyeliminować jej drgań. Kolejny termin rozruchu elektrowni wyznaczono więc na wiosnę 2002 roku. Mimo złych doświadczeń budowana jest właśnie druga, identyczna turbina dla drugiego bloku elektrowni. O co najmniej rok zostanie odłożona prywatyzacja atomowej siłowni, która była pierwotnie planowana na jesień tego roku. Przeciwko uruchomieniu siłowni protestują ekolodzy w Austrii i Niemczech. Ich zdaniem zakład w Temelinie nie jest bezpieczny. Elektrownię wybudowano korzystając z przestarzałych technologii pochodzących jeszcze z czasów Związku Radzieckiego. Nowoczesne są tylko systemy zabezpieczenia i kontroli, ale - jak twierdzą przeciwnicy Temelina - nie są one w stanie uchronić siłowni przed katastrofą.

foto EPA

03:25