62-letni mężczyzna, który zbierał w lesie grzyby, został zaatakowany przez niedźwiedzicę. Do zdarzenia doszło koło Ilirskiej Bistricy w południowo-zachodniej Słowenii. Na szczęście ze skuteczną odsieczą przyszła żona grzybiarza.
Mężczyzna zorientował się, co mu grozi, dopiero gdy zwierze było już tylko 50 metrów od niego. Słoweniec próbował uciekać, ale zwierzę go dogoniło, poszarpało koszulę i chciało ugryźć.
Na pomoc przyszła, a właściwie przyjechała samochodem żona mężczyzny. Dźwięk klaksonu i głośne krzyki spłoszyły niedźwiedzicę. Skończyło się na strachu, podartej koszuli, zadrapaniach i kilku siniakach.