Szeroko reklamowana akcja zbadania tajemniczego szybu w piramidzie Cheopsa nie przyniosła przełomowego odkrycia. Mały robot, który wjechał do szybu, odkrył, że za zagradzającym go głazem jest kawałek wolnej przestrzeni, a potem kolejny głaz.
Naukowcy spodziewali się odnalezienia przynajmniej starożytnych papirusów, choć po cichu liczono się też z tym, że akcja może nie dać żadnych spektakularnych rezultatów.
Teraz, gdy droga do nowych odkryć w wielkiej piramidzie jest na razie zatarasowana, potrzeba co najmniej roku na przygotowanie nowej wyprawy robota w głąb starożytnego szybu.
Dwugodzinna podróż 30-centymetrowego Piramid Rovera była na żywo transmitowana przez telewizję, mogli ją oglądać m.in. widzowie w Stanach Zjednoczonych.
00:20