Potężna ulewa przeszła nad Toruniem i jego okolicami. Strażacy już kilkadziesiąt razy wyjeżdżali wypompowywać wodę z piwnic i fragmentów ulic. Silny wiatr poprzewracał też drzewa. Sporo wiatrołomów leży na odcinku krajowej „jedynki” między Toruniem a Włocławkiem. Policja apeluje o ostrożność.
Strażacy cały czas pracują nad usunięciem skutków ulewy. Najbardziej ucierpiały okolice starego miasta i osiedla Wrzosy w Toruniu. Piwnice zalało m.in. w bibliotece Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, archiwum i Urzędzie Marszałkowskim.
Woda zalewała też niżej położone mieszkania. Nieprzejezdne były ulice w okolicach dworca PKP, gdzie ulice zamieniły się w rwące potoki.
Sporo pracy było też przy uprzątaniu krajowej „jedynki”, którą miejscami tarasowały połamane konary drzew. W tej chwili sytuacja na tej drodze wraca już do normy, ale kierowcy nadal powinni bardzo uważać.
Ulewa dotknęła również Chełmno i Tuchole, jednak tam nie wyrządziła tyle strat, co w Toruniu. Gwałtowne burze i gradobicia przeszły też nad Pomorzem. Najwięcej wezwań do wypompowywania wody z zalanych piwnic mieli strażacy w Starogardzie Gdańskim.
Opady deszczu powoli przesuwają się na północ i północny wschód. Według meteorologów nad Trójmiastem będzie padać do późnej nocy.
20:45