W nocy niebo zapłakało łzami Świętego Wawrzyńca. Co roku w lipcu i sierpniu jesteśmy świadkami ekscytującego zjawiska na niebie. Ziemia przechodzi przez rój skalnych okruchów, poruszający się po orbicie komety Swifta-Tuttle'a. Na Ziemię spada wtedy wiele meteorytów.
To zjawisko, znane od stuleci, nosi nazwę deszczu Perseidów lub też łez św. Wawrzyńca. Deszcz meteorów najlepiej zawsze widać z miejsc nieoświetlonych, na przykład z Pustyni Negev na południu Izraela, gdzie spadną od strony północno–wschodniej.
Nasz bliskowschodni korespondent Eli Barbur oglądał to zjawisko w planetarium w Tel Awiwie. I pytał o wrażenia innych oglądających:
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy wiedzą co to takiego Łzy Świętego Wawrzyńca:
Jak wyjaśnił reporterowi RMF Stefan Janta z Planetarium Śląskiego w Chorzowie - 10 sierpnia jak co roku przypadają imieniny Św. Wawrzyńca i właśnie w okolicach tej daty występuje deszcze meteorów.
Jak sama nazwa wskazuje meteory, czyli Perseidy można oglądać w Gwiazdozbiorze Perseusza. Najlepiej widoczne są po zachodzie słońca, nad północno-wschodnim horyzontem. W miarę upływu czasu widać je jednak coraz wyżej nad horyzontem, aby przed świtem oglądać je w samym prawie zenicie.