Pierwsze w Polsce laboratorium do zwlaczania broni biologicznej otwarto w Puławach. Wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, może badać praktycznie wszystkie bakterie, wirusy i drobnoustroje, mogące potencjalnie zagrażać zdrowiu i życiu ludzi. Laboratorium kosztowało około 3,5 mln złotych, z czego połowę wyłożyli Amerykanie.

W Puławach udało się stworzyć laboratorium trzeciej kategorii bezpieczeństwa w czterostopniowej skali: „Jest tu bezpieczne powietrze, na zewnątrz i wewnątrz, ścieki, urządzenia. Jest tu cały system, który pozwala na bezpieczną pracę” – powiedział RMF prof. Michał Bartoszcze. Jego zdaniem w laboratorium można zbadać praktycznie wszystkie niebezpieczne bakterie i wirusy (np. słynny wąglik, który zabił w USA kilka osób), poza wirusem Ebola.

Pomieszczenia laboratorium są chronione nadciśnieniem powietrza jałowego oczyszczonego przez filtry bakteryjne. Laboratorium jest tak urządzone, że nic z niego, bez kontroli, nie może przedostać się na zewnątrz. "Nawet jeśli ktoś ze strony ulicy rzuciłby kamieniem i uszkodził zewnętrzną szybę, to na zewnątrz wyjdzie czyste powietrze. Kolejne zabezpieczenia chronią nawet przed silnym wybuchem" - wyjaśnił dr Henryk Arciuch z puławskiego laboratorium. Wcześniej kilku pracowników odbyło roczne staże w Stanach Zjednoczonych. Placówka będzie starać się teraz o certyfikaty NATO.

foto Krzysztof Kot RMF Lublin

14:35