Jest mniej inwazyjna niż tradycyjna operacja, a po zabiegu pacjent krócej przebywa w szpitalu – zachwalają metodę laparoskopową lekarze. Jedyny minus – koszty. W czwartek po raz pierwszy w Polsce krakowscy chirurdzy ze szpitala uniwersyteckiego zastosowali ją, by usunąć żołądek dwóm pacjentom cierpiącym na nowotwory.
Do tej pory metodę laparoskopową wykorzystywano podczas operacji: wyrostka robaczkowego, pęcherzyka żółciowego, nadnerczy i tarczycy. Po raz pierwszy laparoskopu używamy, by w przypadku nowotworu wyciąć żołądek wraz z okolicznymi węzłami chłonnymi. Chce nauczyć zespół tej metody i powoli wprowadzać ją jako rutynowe postępowanie - mówił ordynator oddziału chirurgii ogólnej i gastroenterologii Szpitala Uniwersyteckiego Collegium Medicum UJ w Krakowie, prof. Jan Kulig:
W Krakowie tą metodą zoperowanych zostanie w najbliższych dniach kilku kolejnych mężczyzn i kobieta. Operowani chorzy, jeśli nie pojawią się komplikacje, pozostaną pod opieką lekarzy około tygodnia.
Lekarzy z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego wspierają specjaliści z Wielkiej Brytanii - prof. Peter McCulloch i dr Krishna Singh. Operacja została sfinasowana z kontraktu z NFZ i już niedługo będzie standardową procedurą.