Stan wyjątkowy wprowadzono w dwóch atlantyckich prowincjach w Kanadzie, przez które przeszły śnieżne burze. Śnieżyce były tak intensywne, że nawet pługi i specjalistyczny sprzęt nie były w stanie wyjechać na drogi.
Na Wyspie Księcia Edwarda i w Nowej Szkocji spadło 65 centymetrów śniegu, a wiatr wiał z prędkością ok. 100 km/h. Odwołano loty samolotów, zamknięto szkoły i urzędy. Wyspa Księcia Edwarda jest całkowicie odcięta od świata, most łączący ją ze stałym lądem został zamknięty, gdyż jest nieprzejezdny.
10:20