Personel medyczny szpitali protestuje dziś we Francji. Jutro demonstrować mają pielęgniarki, a pojutrze przerwie pracę cała służba zdrowia. Wszyscy domagają się lepszego wynagrodzenia za wykonywaną pracę.
Już od grudnia większość lekarzy internistów nie chce ani przyjeżdżać do chorych, ani pracować w weekendy. Uważają oni, że zarówno w czasie weekendów jak i wizyt domowych powinni zarabiać więcej niż dotąd. Dotychczasowe negocjacje z rządem i krajową kasą chorych nie przyniosły jednak rezultatów. Dlatego właśnie dziś strajk zaczął się w niektórych szpitalach państwowych, w których brakuje personelu. Jurto pielęgniarki, które żądają podwyższenia zarobków, mają wylec na ulice. Pojutrze strajkować ma cała służba zdrowia. Rząd zapowiada rekwizycję części szpitali i prywatnych gabinetów. Innymi słowy, cześć lekarzy i pielęgniarek będzie musiała pracować w środę. Pomoc medyczna będzie jednak udzielana tylko najbardziej potrzebującym.
Minister zdrowia przyznał że warunki pracy francuskich lekarzy powinny zostać poprawione. Dodał, że jest gotów do dalszych negocjacji w tej sprawie.
20:15