Być może rzucenie palenia z dnia na dzień jest możliwe. Naukowcy odkryli miejsce w mózgu, które może za to odpowiadać. Pomógł im przypadek. Pacjent po udarze stracił zamiłowanie do nikotyny. Przed chorobą palił dwie paczki dziennie, potem nagle mu się odechciało.
Jak donosi w najnowszym wydaniu tygodnik "Science", udało się zaobserwować, że taki efekt towarzyszył uszkodzeniu regionu kory mózgowej zwanego wyspą. Oczywiście uszkodzenie mózgu nie może być metodą leczenia palaczy z nałogu, naukowcy liczą jednak, że ten trop doprowadzi ich do odkrycia mechanizmu, który to umożliwi.
Nie można też wykluczyć, ze wyspa ma swój udział także w powstawaniu innych uzależnień. Jak się uważa, ten rejon mózgu odpowiada za uczucia towarzyszące pewnym stanom fizycznym organizmu, na przykład uczucie podniecenia towarzyszące przyspieszonej akcji serca, albo odczuwanie głodu związane ze spadkiem poziomu glukozy we krwi.
Jeśli odkrycie naukowców z Uniwersytetu Iowa się potwierdzi, pojawią się szanse na stworzenie leku, który działając bezpośrednio na wyspę, pozwoli palaczom bezboleśnie pozbyć się nałogu.