Znajdujący się w stolicy Jamajki w Kingston dom propagatora muzyki reggae Boba Marleya ma zostać uznany przez władze wyspy za pomnik pamięci narodowej.
Budynek, w którym piosenkarz mieszkał jest największą atrakcją turystyczną miasta. Obecnie mieści się w nim studio nagrań. Ministerstwo kultury Jamajki podjęło decyzję w uznaniu dla zasług Marleya, który wypromował kraj na całym świecie. Nie podano jeszcze oficjalnej daty ceremonii.
Marley, który zmarł w 1981 roku na raka, w tym tygodniu skończyłby 61 lat.