Nadchodzi rewolucja w walce z niedozwolonym dopingiem w sporcie. Naukowcy opracowali metodę, która pozwala na wykrycie sztucznych sterydów – także tych, których nie ma jeszcze na listach antydopingowych.
W badaniach ma być wykorzystywana metoda hydropirolizy, stosowana m.in. w przemyśle naftowym. Umożliwia ona rozkład cząsteczek organicznych i po odpowiedniej modyfikacji – rozpoznanie obecnych w nich atomów węgla. Dzieli temu naukowcy są w stanie ocenić, czy np. w komórkach tłuszczowych organizmów nie ma atomów węgla, pochodzących od syntetycznych substancji wspomagających.
Naukowcy podkreślają, że budowa ciała odzwierciedla nie tylko to, co spożywamy, ale i to, co sobie wstrzykujemy.