W dniach 19-21 sierpnia w Myślenicach odbyła się kolejna edycja SMYK FESTU – charytatywnego festiwalu muzycznego, którego organizatorzy zbierali pieniądze na pomoc dla poważnie chorych dzieci z Małopolski. Na scenie zaprezentowali się najpopularniejsi polscy artyści – Sanah, Paula Roma i Krzysztof Zalewski. Trójce Smyków, dla których zbierane były pieniądze, można było pomóc na wiele sposobów – biorąc udział w koncertach i aukcjach, przekazując datki wolontariuszom czy kosztując smakołyków przygotowanych przez Sylwię Bałę – pochodzącą z Myślenic mistrzynię cukiernictwa i finalistkę programu "Bake Off - Ale Ciacho!". Tegoroczną edycję imprezy patronatem redakcyjnym objęło radio RMF FM.
SMYK FEST odbył się już po raz trzeci. Przez trzy sierpniowe dni na rynku w Myślenicach działo się bardzo dużo. Na plenerowych koncertach (pieniądze z biletów w całości trafią do potrzebujących dzieci) zagrały topowe gwiazdy - Sanah, Paula Roma i Krzysztof Zalewski.
Dzięki współpracy z Fundacją Kultury bez Barier, festiwalowe koncerty tłumaczone były na polski język migowy. Jak pomyślę o tej współpracy to mam ciarki - mówił RMF FM Krystian Stopka z Fundacji Akuratna. W naszym wydarzeniu będą uczestniczyły osoby głuche i niedosłyszące. Na scenie koncertów będą tłumacze języka migowego, którzy będą tłumaczyć na język migowy, czyli laicko mówiąc, "migać" piosenki. Tak, by wszyscy mogli "usłyszeć" te najpiękniejsze festiwalowe dźwięki i słowa płynące ze sceny Smyków - zapowiadał.
Jak wygląda przygotowanie tłumaczeń piosenek na Polski Język Migowy?
Kiedy już wybierzemy utwory, które będziemy tłumaczyć w trakcie koncertów, zaczynamy analizować cały tekst. To nie jest słuchanie piosenki 1-2 razy, tylko stworzenie własnej setlisty i powtarzanie jej w kółko. Przyzwyczajamy się do samego nastroju, do muzyki, a potem łączymy ją z tekstem - wyjaśniała biorąca udział w SMYK FEŚCIE tłumaczka Alicja Szurkiewicz. Następnie włączamy w cały ten proces osoby głuche. Pytamy, czy ten przekaz może być dobrze zrozumiały. Nie możemy sobie pozwolić na nadinterpretację tekstu. Głusi odbiorcy muszą dostać w zasadzie to samo, co dostają osoby słyszące - dodała
Zawsze wchodzimy na scenę z ogromnym stresem, bo nigdy nie wiemy, co nas czeka. Może artysta o czymś zapomni, nagle zmieni się setlista? - przyznała tłumaczka. Feedback od publiczności głuchej jest dla nas najważniejszy - podkreślała Alicja Szurkiewicz.
W ramach imprezy odbyły się debaty o tematyce zdrowotnej i ekologicznej.
Ważną częścią SMYK FESTU było też miasteczko zdrowia.
Chętni mogli oddać krew lub zarejestrować się w bazie dawców szpiku. Na uczestniczki festiwalu czekał też mammobus oraz punkty informacyjne dot. cytologii i mammografii.
SMYK FEST miał też coś dla łasuchów. Od samego początku festiwal wspiera Sylwia Bała - mistrzyni cukiernictwa znana za sprawą udziału w programie "Bake Off - Ale Ciacho!". Uczestnicy imprezy mogli kupić jej wyjątkowe monodesery i w ten sposób włączyć się w pomoc potrzebującym. W tym roku premierę miał wyjątkowy smakołyk - eremefka. To pyszne ciastko nawiązujące do firmowych kolorów radia RMF FM, które objęło festiwal patronatem. Jego wygląd może budzić - całkowicie uzasadnione - skojarzenia z krakowskim Kopcem Kościuszki, u stóp którego mieści się siedziba naszej rozgłośni.
W cukiernictwie nowoczesnym podoba mi się to, że nie dość, że zaskakująca jest forma zewnętrzną, zaskakuje też środek. Ludzie myślą, że to jest takie zwykłe ciasteczko. Na początku nie wiedzą, że w środku dzieje się bardzo dużo. Tam są różnego rodzaju faktury, smaki i kolory - wylicza w rozmowie z RMF FM Sylwia Bała.
Żółto-niebieskie eremefki czekają na uczestników SMYK FESTU!
Udział w SMYK FEŚCIE mógł być też okazją do spotkania z gwiazdą znaną z telewizyjnego ekranu. Jedną z prowadzących festiwalowe wydarzenia była Julia Kamińska. Aktorka jest ambasadorką SMYK FESTU i współpracuje z jego organizatorami również przy innych akcjach charytatywnych.
Wszystkie najważniejsze informacje o tegorocznej edycji SMYK FESTU można znaleźć TUTAJ.
Organizująca SMYK FEST Fundacja Akuratna zbiera w tym roku pieniądze dla trójki dzieci. To Lilianka, Madzia i Kacper.
Lilianka to 7-letnia mieszkanka Zasani. W styczniu 2019 r. zdiagnozowano u niej obustronny niedosłuch, który obciążał mowę. W lipcu 2019 r. Lilianna nagle zaczęła gorzej widzieć. Konsultacje okulistyczne wykazały postępującą utratę wzroku.
Dziewczynka wielokrotnie przebywała w szpitalach na terenie całej Polski i przeszła wiele kosztownych badań. Mimo to wciąż nie udało się ustalić, co dokładnie jej dolega.
Żeby rozpocząć proces leczenia Liliany, konieczna jest precyzyjna diagnoza. By ją uzyskać, niezbędne będą kolejne kosztowne konsultacje w Polsce i za granicą. Jednocześnie dziewczynka potrzebuje zabiegów rehabilitacyjnych.
Od września Lilianna zacznie naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Będzie potrzebować specjalnych lup oraz urządzeń do nauki, które są tylko częściowo refundowane. Wymiany wymagają również używane przez Liliannę aparaty słuchowe. Dziewczynka potrzebuje również wsparcia psychologicznego, bo nie potrafi się pogodzić ze swoją chorobą.
Madzia - kolejna podopieczna fundacji - to 14-letnia mieszkanka Krakowa. Dziewczynka przeszła walkę o życie. Guz mózgu został usunięty, ale nie bez konsekwencji.
14-latka przeszła szereg operacji, które pozostawiły po sobie ślad w postaci niedowładu czterokończynowego oraz uszkodzonego nerwu wzrokowego. Niestety po kilku miesiącach guz odrósł i konieczne były kolejne niebezpieczne operacje.
Przez poważne powikłania pooperacyjne Madzia nie chodzi, przestała też mówić. Nowotwór zabrał jej sprawność. Cały czas jest rehabilitowana - w domu i na turnusach. By znów mogła chodzić, konieczna jest poważna operacja nóg - obustronna osteotomia derotacyjna kości udowych z wewnętrzną stabilizacją gwoździami śródszpilkowymi. Jej koszt to 350 tysięcy złotych.
Trzecie dziecko, dla którego w tym roku zbierane są pieniądze, to 11-letni Kacper z Myślenic. Chłopiec choruje na SMA - rdzeniowy zanik mięśni. Choroba zdiagnozowana została u Kacpra w 2013 roku. Od tamtej pory chłopiec jest pod opieką specjalistów. W 2019 roku rozpoczął leczenie w programie lekowym Spinraza. Co cztery miesiące ma wykonywaną punkcję lędźwiową. Otrzymuje wtedy lek spowalniający postęp choroby i wzmacniający mięśnie.
Niestety, mimo leczenia, od czerwca 2020 roku Kacper porusza się na wózku inwalidzkim. Rodzice chłopca chcą umożliwić synowi samodzielne przemieszczanie się po całym domu. Niezbędna jest do tego winda - niestety jej koszt przekracza możliwości finansowe rodziny. Kacper potrzebuje też stałej rehabilitacji i konsultacji medycznych.
Kacper choruje na rdzeniowy zanik mięśni typu 3. Od zeszłego roku jeździ na wózku inwalidzkim. Jest pogodny i wesoły. Staramy się mu pomóc, by mógł poruszać się jak najlepiej. Codziennie jest rehabilitowany, przynajmniej godzinę dziennie. To są ogromne koszty. Do tego dochodzi koszt dowozu dziecka na rehabilitację czy sprzęt rehabilitacyjny, który musimy mieć w domu - wylicza w rozmowie z RMF FM tata Kacpra - pan Adam Ścisłowicz, strażak z Myślenic. Największe marzenie syna? Oczywiście, żeby mógł chodzić i biegać jak rówieśnicy w szkole i poza szkołą - przyznaje.
Organizatorzy SMYK FESTU dają możliwość pomocy potrzebującym dzieciom na różne sposoby. Oprócz wsparcia bezpośredniej zbiórki prowadzonej przez wolontariuszy i zakupu biletów-cegiełek na koncerty można to zrobić także internetowo. W tym celu uruchomiono zbiórkę pieniędzy dostępną TUTAJ.
Datki można przekazywać też bezpośrednio na konto organizatorów, którzy nie pobierają jakiejkolwiek prowizji. Dane do przelewu to: mBank: 70 1140 2004 0000 3202 7771 7959, Fundacja Akuratna. W tytule przelewu należy wpisać Pomoc Smykom 2021.
Inną formą wsparcia może być też udział w aukcjach towarzyszących festiwalowi. Ich pełną listę można znaleźć tutaj.
Krzysiek Zalewski przekazuje swój garnitur, którym zagrał 10. finał Męskiego Grania i wystąpił razem z Kortezem i Dawidem Podsiadło na Stadionie Narodowym w Warszawie. Sanah - specjalny VIP BOX, w którym są płyty CD "Irenka", które są niedostępne - to dwie płyty CD w wersji demo. Możecie usłyszeć, jak muzyka Sanah brzmiała w pierwszej wersji, ze studia - opowiada Krystian Stopka z Fundacji Akuratna. W boxie jest też notes dla laureata licytacji i będzie specjalna dedykacja. Ja wiem, w jakim kierunku pójdzie, ale nie mogę zdradzić - dodaje.
W tym roku można wylicytować też m.in. unikatowy telefon od Joanny Jóźwik, wspólny obiad z ekipą serialu "Brzydula" czy zwiedzanie muzeum Kamila Stocha (z Kamilem Stochem w roli osobistego przewodnika).
W czasie poprzednich edycji SMYK FESTU na pomoc dla potrzebujących dzieci zebrano ponad 130 tysięcy złotych. W ramach wolontariatu festiwal wspierało ok. 120 osób.
W poprzednich latach dla Smyków grali m.in. Viki Gabor, Krzysztof Iwaneczko, Gosia Hodurek, Humam Ammari i The Dumplings. Licytowano wyjątkowe prezenty od najwybitniejszych polskich sportowców - m.in. Roberta Lewandowskiego, Roberta Kubicy i Kamila Stocha. Przedmiotem aukcji było też m.in. piórko gitarzysty legendarnej grupy "The Scorpions" i wakacje w Toskanii.
Jak prawdziwy zakochany nie śpię i nie jestem głodny, kiedy organizuje ten festiwal - śmieje się Krystian Stopka z Fundacji Akuratna. A tak naprawdę kocham go za ciągłe zaskoczenie. Kiedy zaczynaliśmy trzy lata temu, nie mieliśmy pomysłu na kolejne edycje. To miał być jeden raz. Nie planowaliśmy, że to wpisze się w kalendarz wydarzeń w Myślenicach - przyznaje. Okazało się, że ludzie byli spragnieni takiego formatu wydarzenia. Kocham ten festiwal bo wiem, że współtworzymy go z najlepszymi ludźmi - podsumowuje.