Kolejna znana komiksowa postać doczekała się osobnego filmu. W Londynie odbyła się światowa premiera "Aquamana". Filmowy bohater - podobnie jak jego koledzy z Justice League - m.in Superman i Wonder Woman - też ma nadludzką siłę.
Aquaman potrafi oddychać pod wodą, rozmawiać z morskimi stworami i bardzo szybko pływa, nawet 100 mil na godzinę. Jest Królem Siedmiu Mórz, legendą od ponad 70 lat. W kinowej wersji przygód superbohatera gra znany z "Gry o Tron" Jason Momoa.
Było fantastycznie, choć nie obyło się bez ran w czasie kręcenia filmu. Na szczęście nie były one groźne i wszystkie się zagoiły. I mam nadzieję, że docenicie to, że oddałem temu filmowi serce - mówił z uśmiechem aktor w czasie londyńskiej premiery. Aktorzy z "Aquamana" na premierze szli nie po czerwonym, a po błękitnym jak ocean dywanie. W obsadzie są również Amber Heard, Willem Dafoe, Nicole Kidman, Patrick Wilson i Dolph Lundgren.
Akcja filmu dzieje się w rozległym, zapierającym dech w piersiach podwodnym świecie Siedmiu Mórz. Opowiada historię pochodzącego z Atlantydy półczłowieka Arthura Curry’ego, który wyrusza w podróż swojego życia. Będzie on musiał nie tylko zmierzyć się ze swoim pochodzeniem, lecz także odkryć, czy jest godzien wypełnić swoje przeznaczenie. I zostać królem. Do polskich kin film trafi od 19 grudnia.
Aquaman został stworzony przez scenarzystę Morta Weisingera i rysownika Paula Norrisa. Pierwszy raz pojawił się w listopadzie 1941 roku w magazynie "More Fun Comics" vol.1 #73. Postać ulegała wielu przemianom, również w wyglądzie, pojawiała się w serialach aktorskich, serialach i filmach animowanych oraz grach komputerowych. Na dużym ekranie Aquaman zadebiutował w filmie "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości" w 2016 roku. Rok później Aquaman wystąpił w filmie "Liga Sprawiedliwości". W obu bohatera grał Jason Momoa. Teraz Król Siedmiu Mórz, ku radości swoich fanów, doczekał się osobnego filmu.
(m)