Żegnam mojego najstarszego przyjaciela - powiedział reżyser filmowy Roman Polański podczas uroczystości pogrzebowych Janusza Morgensterna w Domu Przedpogrzebowym na warszawskim Cmentarzu Wojskowym. "On nie jest dla mnie przedstawicielem polskiego kina. On jest dla mnie po prostu drogim przyjacielem" - mówił wyraźnie wzruszony Polański.
Chciałem tylko powiedzieć: żegnaj przyjacielu - dodał Polański.
Artystę żegnają także przyjaciele oraz przedstawiciele środowiska filmowego, m.in. prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, który odczytał list w imieniu Andrzeja Wajdy. Pożegnaniu towarzyszyła muzyka z filmów Morgensterna, m.in. piosenka z jego filmu "Do widzenia, do jutra".
List Andrzeja Wajdy odczytał prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich, Jacek Bromski. Reżyser nawiązał do najsłynniejszej sceny w historii polskiego kina, która przedstawia płonące kieliszki w "Popiele i diamencie" Wajdy, której pomysłodawcą był właśnie Morgenstern.
Niezapomniana scena twojego pomysłu z płonącymi kieliszkami z filmu "Popiół i Diament" dziś wygląda inaczej. Te płonące kieliszki to my, filmowcy czasów polskiej szkoły filmowej, a płomień zapala w nas wiara w kino i nieunikniona konieczność opowiedzenia tego, co w czasie wojny widziały nasze oczy. Gasną kolejne płomienie... Teraz Ty dołączasz do tych, którzy powołali do życia powojenne polskie kino - napisał Wajda, któremu udział w ceremonii pogrzebowej uniemożliwił pobyt w klinice w Krakowie.
Janusz Morgenstern zmarł we wtorek 6 września w Warszawie. Miał 88 lat (w listopadzie skończyłby 89 lat). Był jednym z najwybitniejszych polskich twórców kina. Wyreżyserował m.in. filmy "Do widzenia, do jutra", "Trzeba zabić tę miłość", "Jowita", "Żółty szalik" oraz seriale "Stawka większa niż życie", "Kolumbowie", "Polskie drogi".
Pierwsze zawodowe kroki stawiał pod okiem innych twórców, m.in. na planie filmów Andrzeja Wajdy: "Kanał" (1956), gdzie zajmował się współpracą reżyserską, oraz "Popiół i diament" (1958), gdzie pracował jako drugi reżyser. Morgenstern był również doświadczonym producentem filmowym i autorytetem dla innych polskich reżyserów. Kierował Studiem Filmowym Perspektywa w Warszawie.