Polscy nurkowie odkryli wrak XVIII-wiecznego żaglowca, który od ponad 200 lat spoczywał na dnie Bałtyku. Wrak znajduje się 40 metrów pod wodą na wysokości Łeby. Żaglowiec był prawdopodobnie angielskim statkiem handlowym.
Nieznana jest nazwa statku i przyczyny jego zatonięcia. To jedno z najważniejszych odkryć archeologicznych na Bałtyku - podkreślił jeden z odkrywców.
Znaleziono fragmenty ceramiki, uchwyt do kompasu i podeszwę XVIII- wiecznego buta. Po zakończeniu prac archeologicznych w miejscu, gdzie obecnie znajduje się wrak, planowane jest utworzenie podwodnego rezerwatu archeologicznego.
Wszystko zaczęło się od zwyczajnej deski, którą na haczyk wyciągnął wędkarz łowiący w morzu dorsze. Odkrycie wraku nie było jednak proste, bo rybak nie pamiętał dokładnie miejsca, gdzie wyłowił deskę. W końcu płetwonurkowie dostali od rybaków z Łeby mapę, na której zaznaczyli miejsce, gdzie zahaczyli siecią o coś leżącego na dnie.