Akacja Wisławy Szymborskiej i buk jej życiowego partnera Kornela Filipowicza zostały zasadzone w poniedziałek w ogrodzie Dworku Łowczego w Krakowie. Uroczystość zorganizowano, by uczcić 20. rocznicę uhonorowania Wisławy Szymborskiej literacką Nagrodą Nobla i trzecią rocznicę nadania Krakowowi tytułu Miasta Literatury UNESCO.
Drzewa zostały posadzone nieopodal rosnącego już od siedmiu lat w tym ogrodzie Dębu Miłosza. Za łopaty chwycili poeci, przyjaciele bohaterów ceremonii: Ewa Lipska, Urszula Kozioł, Jerzy Kronhold, Ryszard Krynicki, Bronisław Maj i Adam Zagajewski oraz laureaci Nagrody im. Wisławy Szymborskiej Roman Honet i Jakub Kornhauser. W tle rozbrzmiewały piosenki Elli Fitzgerald.
Wisława Szymborska o pomnikach wyrażała się z oględnym entuzjazmem, chyba, że były to dzieła odbiegające od pomnikowej normy. Myślę, że z radością i ona, i Kornel Filipowicz przystaliby na tę formę swojego upamiętnienia - mówiła podczas ceremonii sadzenia drzew prof. Teresa Walas, członek zarządu Fundacji Wisławy Szymborskiej. Jak wyjaśniła, wybór gatunku drzew był arbitralny i nie wiąże się z wierszami poetki ani prozą Kornela Filipowicza.
Prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej, niegdyś sekretarz poetki Michał Rusinek mówił, że to taki rodzaj pomnika, który Wisławie Szymborskiej najbardziej by odpowiadał. O wiele bardziej niż pomnik ze spiżu albo innych materiałów ogniotrwałych - powiedział dziennikarzom Rusinek. Dodał, że Nagroda Nobla spowodowała ogromną zmianę trybu życia poetki, początkowo nawet dość dramatyczną. Później pamiętam, że wielokrotnie mówiła, że zyskiem z Nobla poza oczywistym - materialnym, jest paru nowych przyjaciół i bliskich znajomych, których dzięki tej nagrodzie poznała - wspominał.
Sadzeniu drzew towarzyszyła premiera książki "Najlepiej w życiu ma Twój Kot. Listy Wisławy Szymborskiej i Kornela Filipowicza". Cały wdzięk tych listów polega na tym, że intymność jest ubrana w formę ironiczno-żartobliwą, spod której wynika cała miłość i wzruszenie - mówiła dziennikarzom Ewa Lipska.
(mn)