Pisze teksty do piosenek, które często również sama komponuje. Zdarzyło się jej kilka epizodów aktorskich, ale tym, co daje jej największą radość, jest śpiewanie. Mowa o amerykańskiej wokalistce Kelly Clarkson, która skończyła właśnie 30 lat.
Kilka miesięcy temu piosenkarka powróciła na muzyczny rynek ze swoim nowym albumem zatytułowanym ”Stronger”. Równocześnie był to udany powrót na listy przebojów i playlisty stacji radiowych - dwa pierwsze single z albumu - ”Mr. Know It All” oraz ”Stronger” - spodobały się słuchaczom na całym świecie, stając się wielkimi hitami.
Obecnie Clarkson intensywnie przygotowuje się do dużej trasy koncertowej. Szykuje również teledysk do piosenki ”Dark Side”, która będzie trzecim singlem z jej ostatniej płyty. Gwiazda przyznaje, że niewiele brakowało, a utwór w ogóle nie znalazłby się na krążku: Początkowo w ogóle miało jej nie być na mojej nowej płycie. To dość smutna piosenka, a ja zaśpiewałam takich już wystarczająco dużo. Do zmiany zdania przekonał mnie mój menedżer, który powiedział mi kiedyś, że to świetna piosenka i powinnam umieścić ją na płycie. Posłuchałam jej ponownie i doszłam do wniosku, że rzeczywiście ma rację. ”Dark Side” to znakomity utwór. Mimo że ma bardzo smutne słowa. Ta piosenka mówi o tym, że łatwo jest się w życiu zakochać, ale dużo trudniej stworzyć związek, który przetrwa długie lata i niejedną burzę.