Po kilku latach osłabienia na warszawskich scenach znów spotka się czołówka Jazzowego świata. 43 edycja festiwalu to takie nazwiska jak: Eivin Arset, Michael Camilo, Tomasz Stańko czy Nils Molvaer. Pierwsze występy już dziś wieczorem.

To pierwszy festiwal organizowany przez Mariusza Adamiaka, który równocześnie jest szefem Warsaw Summer Jazz Days. Według jego koncepcji Jazz Jamboree ma być konkurencyjną imprezą dla trochę awangardowych i trudnych Letnich Dni Jazzowych. Dziś swe gusta zadowolą na pewno amatorzy muzyki elektronicznej. To również novum gdyż do tej pory starano się nie mieszać tych stylów. Jednak okazało się, że i na tym najstarszym festiwalu jazzowym na naszym kontynencie nie zabraknie właśnie komputerów. Zdecydowaną gwiazdą będzie Nils Molvaer. Jutrzejszy wieczór z kolei adresowany jest dla miłośników śpiewu. Jutro usłyszymy cały program pod tytułem "Duke Ellington po polsku" z udziałem m.in. Ewy Bem i innych czołowych wokalistów z Polski. Nie zabraknie również Abbey Licoln, wielkiej gwiazdy wokalistyki jazzowej. Wreszcie niedziela to popis mistrzów Tomasza Stańki, Michaela Camilo, których nie trzeba towarzystwu jazzowemu przedstawiać. Oprócz koncertów tegoroczny Jazz Jamboree to imprezy towarzyszące więc naprawdę warto tym bardziej, że wśród tradycyjnego jazzu usłyszymy elektronikę, world music a nawet szalenie popularne ostatnio elementy muzyki etnicznej.

17:00