Podczas koncertu z muzyką Alberto Iglesiasa, który w czwartek wieczorem zainaugurował 6. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie, publiczność wyobrażała sobie własne filmy, słuchając przy tym utworów hiszpańskiego kompozytora.
Takie właśnie było jedno z dwóch życzeń twórcy ścieżek dźwiękowych do obrazów Pedro Almodovara. Spróbować chłonąć "czystą" muzykę, nie sugerując się filmową historią, do której powstawała. Dać upust własnej wyobraźni. abieg wydawałoby się dość ryzykowny w przypadku partytur, które tak mocno splecione są z konkretnymi historiami. Jednak eksperyment, zasugerowany przez obecnego na sali Iglesiasa, okazał się niezwykle inspirujący, a jego efekty zaskoczyły nawet najbardziej sceptycznych fanów muzyki filmowej. Tym bardziej, że tematy z takich soundtracków jak np. "Volver", "Porozmawiaj z nią", "Wszystko o mojej matce" czy "Przerwane objęcia" przepełnione są po brzegi skrajnymi emocjami, zatem interpretowanie ich na nowo to ciekawa podróż w głąb własnych uczuć i lęków.
Sukces wczorajszego koncertu jest oczywiście w dużej mierze zasługą wspaniałych wykonawców. Należy dodać, że polscy muzycy stanowili drugie z życzeń Alberto Iglesiasa, który bardzo wysoko ceni poziom naszych artystów. Jeszcze przed koncertem kompozytor przyznał, że spodziewa się po orkiestrze AUKSO pod dyrekcją Marka Mosia lepszej interpretacji niż ta, którą znamy z oryginalnych ścieżek.
Zespołowi towarzyszyli muzycy Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach a w roli solistów wystąpili: Agata Szymczewska, Mariusz Pędziałek i Carlos Mena. Wybitna polska skrzypaczka, zwyciężczyni Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego z 2006 roku, kolejny raz potwierdziła, że zachwyt nad jej grą jest jak najbardziej uzasadniony. W jej wykonaniu usłyszeliśmy koncert skrzypcowy pochodzący z filmu "Skóra, w której żyję". Ponieważ skrzypce odgrywają bardzo ważną rolę na ścieżce do tego obrazu, dlatego kompozytor specjalnie dla Szymczewskiej dopisał do partytury kilka wariacji, tak aby solistka stała się Verą, bohaterką filmu. Chciał, by dzięki temu wczuła się w dynamikę tej roli, w jej siłę. I tak się rzeczywiście stało. Interpretacja Agaty Szymczewskiej robiła ogromne wrażenie. Zarówno we fragmentach popisowych, jak i lirycznych czuć było, że obcujemy z mistrzowską sztuką wykonawczą. Podobnie do partii skrzypiec w suicie z filmu "Skóra, w której żyję" kompozytor potraktował obój w "Szpiegu". Instrument ten od początku reprezentował głównego bohatera filmu, George'a Smileya.
W Krakowie przypadł w udziale wytrawnemu oboiście, koncertmistrzowi orkiestry Filharmonii Krakowskiej, Mariuszowi Pędziałkowi, który z łatwością sprostał nawet najbardziej wymagającym fragmentom.
Całość koncertu "Muzyczne ujęcia - Alberto Iglesias" zwieńczyły dwie pieśni w wykonaniu baskijskiego kontratenora Carlosa Meny. Żadna z nich nie pojawiła się w filmie, ale obie, jak twierdzi kompozytor, mają związek z ideą patrzenia i postrzegania poprzez muzykę. Treścią pierwszej był poemat Pasoliniego a drugiej wiersz Wallace’a Stevensa, pięknie dopełniając koncert, którego leitmotivem była niewątpliwie wyobraźnia.
Jowita Dziedzic-Golec RMF Classic