We Francji wybuchła afera wokół znanego rapera La Fouine. Wokalista w swojej nowej piosence pt. „Dzięki Allahowi wszystko jest w porządku” nazwał Pierwszą Damę Francji kobietą lekkich obyczajów. Jego płyta bije rekordy popularności, ale grozi mu rok więzienia. Muzyk zapewnia, że źle zrozumiano tekst jego utworu.
Dzięki Allahowi wszystko jest w porządku, brakuje mi tylko „carba” Bruni - śpiewa La Fouine. Carba to w języku arabskim łagodne określenie prostytutki.
Ten raper z marokańskiej rodziny, który wychował się w imigranckim getcie pod Paryżem, jest jednak – zdaniem francuskich komentatorów – wielkim spryciarzem. Bruni to bowiem nie tylko nazwisko żony prezydenta Sarkozy’ego. Słowo to oznacza również w młodzieżowym slangu po prostu brunetkę.
To tylko niewinna gra słówek. Nie obrażaj się Carla. Tak naprawdę to ja cię kocham - wyjaśnia prowokacyjnie La Fouine w wywiadzie dla francuskiego radia. Posłuchaj relacji paryskiego korespondenta RMF FM Marka Gładysza: