Pijana dróżniczka wczoraj wieczorem nie zamknęła zapór kolejowych na przejeździe w Poznaniu. Pociąg osobowy relacji Poznań-Gniezno najechał tam na tył samochodu ciężarowego. Cudem nikomu nic się nie stało. Informację o wypadku dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Dużo szczęścia miał ten kierowca, bo pociąg uderzył w tył pojazdu, nikomu nic się nie stało, zniszczony został tylko pojazd - podkreślał w rozmowie z RMF FM dyżurny poznańskiej policji.
Pijana dróżniczka została zatrzymana przez sokistów. Miała 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz o jej losie zdecyduje prokuratura.
W poniedziałek w samochód osobowy przejeżdżający przez
przejazd w Kozerkach koło Grodziska Mazowieckiego uderzyły dwa pociągi. W
wypadku zmarła kobieta kierująca autem, a jej dwie córki zostały poważnie ranne.
Do tragedii doszło na strzeżonym przejeździe kolejowym. Prokuratura prowadzi
śledztwo w tej sprawie.