Duży pożar magazynu, w którym składowane są opony w Markowej w powiecie łańcuckim na Podkarpaciu. Ze względu na duże zadymienie ewakuowano mieszkańców okolicznych budynków. Późnym wieczorem mogli powrócić do swoich mieszkań. Jak informują strażacy, trwa dogaszenie ognia.
Płonie zakład bieżnikowania opon w Markowej niedaleko Łańcuta na Podkarpaciu.
Według wstępnych informacji nikt nie ucierpiał. Osoby pracujące w zakładzie w momencie pojawienia się ognia same opuściły teren, są bezpieczne - powiedział mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków.
Ze względu na duże zadymienie strażacy podjęli decyzję o ewakuacji okolicznych budynków. Ich mieszkańcy znaleźli tymczasowe schronienie w szkole podstawowej. Późnym wieczorem podjęto decyzję, że mogą jednak wrócić do swoich mieszkań.
Jak mówią strażacy, ogień objął 50 tysięcy opon. Walka z pożarem może potrwać nawet kilka godzin. Jego przyczyny nie są znane.
Z ogniem walczy około 200 strażaków z 29 jednostek z powiatu łańcuckiego, przeworskiego, jarosławskiego, stalowowolskiego i rzeszowskiego.
(j./łł)