Kolumbijska prokuratura i instytut medycyny sądowej zaprzeczyły doniesieniom odwiedzającej kraj komisji ONZ o 20 tys. niezidentyfikowanych ciał, rzekomo składowanych w jednym z hangarów na lotnisku El Dorado w Bogocie - przekazały w piątek media.

REKLAMA

Prokurator Javier Sarmiento poinformował, że w reakcji na te doniesienia przeprowadzono inspekcję 27 hangarów znajdujących się na lotnisku i nie znaleziono tam ciał, o których informowała komisja - podał portal Infobae.

Doniesieniom tym zaprzeczył też narodowy instytut medycyny sądowej i kryminalistyki. W komunikacie oświadczył on, że na lotnisku nie ma instalacji służących do przechowywania zwłok - podał portal radia RCN.

Firma OPAIN, która zarządza portem lotniczym, ogłosiła, że nie ma informacji na temat rzekomych ciał. Zapewniła, że hangary służą wyłącznie do celów związanych z działalnością lotniska.

Prokuratura zapowiedziała zbadanie sprawy, gdy w czwartek informację o 20 tys. niezidentyfikowanych ciał w hangarze na El Dorado przekazała oenzetowska Komisja ds. Osób Siłą Uprowadzonych, która odwiedziła Kolumbię.

"Tysiące niezidentyfikowanych ciał leżą na źle zarządzanych cmentarzach i w magazynach takich jak hangar na lotnisku w Bogocie, gdzie obecnie znajduje się około 20 tys. zwłok" - napisała komisja w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej ONZ.

Przedstawicielka komisji Carmen Rosa Villa powiedziała na konferencji prasowej w Bogocie, że taką informację otrzymała m.in. od instytutu medycyny sądowej. Zaznaczyła, że członkowie komisji nie odwiedzili lotniska - przekazała agencja AP.

Komisja przytoczyła również szacunki mówiące, że od 98 tys. do 200 tys. osób zaginęło w czasie wewnętrznego konfliktu zbrojnego w latach 1985-2016, gdy podpisany został układ pokojowy pomiędzy rządem a partyzantką znaną jako Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii (FARC).