Sztorm tropikalny Barry, który uformował się w Zatoce Meksykańskiej, nabiera sił. Żywioł jeszcze dziś może uderzyć w okolice miasta Veracruz - poinformowały władze Meksyku oraz amerykańskie służby meteorologiczne. Z powodu bardzo silnego wiatru miejscowy port zamknięto już dla mniejszych jednostek.

W nocy sztorm znajdował się około 85 kilometrów na wschód od wybrzeży Meksyku. Prognozy przewidują, że przed uderzeniem w ląd jeszcze się wzmocni. Barry'emu towarzyszą obfite deszcze i wiatry, co stwarza ryzyko powodzi i podtopień.

Ze względu na zagrożenie, meksykańskie władze przygotowały około 2 tysięcy miejsc w schroniskach. Ponad 300 tysięcy w razie potrzeby może się schronić także w szkołach i innych instytucjach.

Meksykańskie władze dokładnie monitorują sytuację wokół elektrowni atomowej Laguna Verde oraz rafinerii Minatitlan - poinformowała rzeczniczka miejscowych służb kryzysowych Noemi Zoila.

(bs)