UE wstrzymuje oddech i czeka z decyzjami o finansowaniu obrony na wybory w Niemczech. W marcu KE ma zaproponować sposoby finansowania unijnej obrony i dalszego wspierania Ukrainy - ustaliła dziennikarka RMF FM w Brukseli. Chodzi nawet o 500 mld euro na najbliższą dekadę.

Po tym, jak administracja Trumpa ostrzegła, że może wycofać amerykańskie wsparcie dla bezpieczeństwa Europy, w Brukseli przyspieszyły prace nad poszukiwaniem sposobów na finansowanie obrony.

Pomysłów jest wiele, ale na razie z decyzjami wszyscy czekają na wybory w Niemczech, bo to Berlin do tej pory stanowczo odrzucał koncepcję zaciągania wspólnego długu, czyli "euroobligacji na obronę". Niemcy jednak sugerują, że po wyborach będzie możliwy "europejski pakiet finansowy", by wzmocnić europejską obronność i wspierać Ukrainę.

W Brukseli mówi się o możliwości wsparcia obrony sumą 93 mld euro niewykorzystanych pożyczek z ogólnej sumy pożyczek Funduszu Odbudowy po pandemii Covid-19 (291 mld euro). Rzecznik KE wprawdzie powiedział oficjalnie, że to nie znaczy, iż te 93 mld można użyć na inne cele i że KE po prostu nie zaciągnie pożyczki na tę sumę, ale to wciąż jest opcja, która leży na stole. Na tę zmianę formuły musiałby się zgodzić kraje UE i PE. 

Kolejnym pomysłem są przesunięcia w obecnym unijnym budżecie. Pod koniec marca będzie przegląd unijnej polityki spójności - poinformował rzecznik KE Maciej Berestecki. I rzeczywiście jest możliwość przekierowania części środków spójności na inne priorytety związane z obronnością - mówi Berstecki.

Chodzi np. o inwestowanie w infrastrukturę o podwójnym użyciu cywilnym i wojskowym. Mówi się też o utworzeniu międzyrządowego instrumentu finansowego na rzecz obronności.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

W tym kontekście minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział ostatnio o pomyśle powołania nowego banku na rzecz dozbrojenia. Byłby on wzorowany na Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju i jego uczestnikami byłyby także kraje spoza UE jak Norwegia czy Wielka Brytania. Natomiast państwa UE będą mogły zwiększać swoje budżety na obronę bez ponoszenia sankcji, przewidzianych w procedurze nadmiernego deficytu. Poluzowanie reguł fiskalnych ze względu na zwiększenie wydatków na obronę zapowiedziała już szefowa KE Ursula von der Leyen.

 

Opracowanie: