Amerykański fotograf Joe O'Donnell, znany na całym świecie ze zdjęć, jakie wykonał w 1945 roku po eksplozji bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki, zmarł w piątek. Miał 85 lat. Informację podały w niedzielę japońskie media.
O'Donnell stał się sławny dzięki wstrząsającym zdjęciom apokaliptycznych zniszczeń, jakie spowodowało zrzucenie przez Amerykanów bomb atomowych na Hiroszimę w dniu 6 sierpnia 1945 roku i na Nagasaki 9 sierpnia.
O'Donnell przed wysłaniem negatywów zdjęć do Waszyngtonu
sporządził dla siebie ich kopie. Po powrocie do USA ukrył je na
strychu swego domu, zakazując komukolwiek z rodziny tam zaglądać.
W 1989 roku mimo nacisków, m.in. ze strony amerykańskich organizacji kombatanckich, zdjęcia obiegły cały świat i ukazały się m.in. w albumach wydanych przez O'Donnella w Japonii.
Według niektórych amerykańskich źródeł, fotoreporter zniszczył
negatywy części swoich najbardziej drastycznych zdjęć z japońskich miast unicestwionych przez bombę atomową. Sam, tłumacząc dlaczego ich od razu, po powrocie z Japonii, nie opublikował, miał powiedzieć, że długi czas "nie chciał wracać do tego pamięcią".
Najbardziej wstrząsającym i bodaj najbardziej znanym na świecie
zdjęciem wykonanym przez O'Donnella jest fotografia małego
chłopca, patrzącego przed siebie nieruchomym wzrokiem, który
niesie na plecach do krematorium zwłoki braciszka.
O'Donnell był oficjalnym fotografem Białego Domu za kadencji
pięciu prezydentów: Franklina Delano Roosevelta, Harry'ego S.
Trumana, Dwighta D. Eisenhowera, Johna F. Kennedy'ego i Lyndona B. Johnsona.