Nie tylko Polacy zmagają się z atakiem zimy. Problemy pojawiły się także na Wyspach Brytyjskich. Słuchacze RMF FM informują, że na kilkanaście godzin utknęli w porcie Dover i nikt ich nie informuje, co się stało. Jak dowiedział się nasz korespondent Bogdan Frymorgen, opóźnienia spowodowały utrudnienia na drogach, a konkretnie gigantyczny korek, jaki powstał na trasie prowadzącej do Dover.
Opóźnienia będą poważne, mimo, że promy odpływają z portu Dover do Francji. Moi ludzie ryzykują życiem, próbując opanować ten chaos. Nie tylko Polacy utknęli w tym korku. My nie możemy wszystkich o wszystkim informować - mówi rzeczniczka policji. Według niej korek, który prowadzi do Dover ma 40 kilometrów długości i wciąż rośnie.
Sytuację pogarsza fakt, że co najmniej do południa pod kanałem La Manche nie będą kursowały pociągi łączące Londyn z Paryżem i Brukselą. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM: