Pomimo utworzenia niemieckiej spółki zależnej, nie można spodziewać się szybkiego zatwierdzenia do eksploatacji gazociągu Nord Stream 2. Zdaniem Jochena Homanna, szefa Federalnej Agencji ds. Sieci, wpis spółki do rejestru handlowego miał miejsce, ale nie ma w tej sprawie "dalszych kroków" - informuje w niedzielę "Die Welt".
W sprawie NS2 jest wciąż wiele do zrobienia w kwestii zaległych procedur. Można szybko zauważyć, że w pierwszej połowie roku raczej nie da się tego załatwić - oświadczył Homann.
Utworzenie niemieckiej spółki zależnej Nord Stream 2 AG spełnił wymagania Federalnej Agencji ds. Sieci (Bundesnetzagentur), konieczne do prowadzenia certyfikacji. Nowa firma dystrybuująca gaz - Gas for Europe GmbH z siedzibą w Schwerinie - ma złożyć dokumenty niezbędne do kontynuacji procesu certyfikacji "w jak najkrótszym czasie".
W tle procedury certyfikacyjnej stoi dyrektywa UE, stanowiąca, że eksploatacja gazociągu i dystrybucja oraz sprzedaż gazu muszą być rozdzielone. Formalnie jedynym udziałowcem Nord Stream 2 AG jest rosyjski koncern gazowy Gazprom - podkreśla "Die Welt".
Jak zauważa gazeta, spółka Nord Stream 2 AG z siedzibą w Zug w Szwajcarii wystąpiła wcześniej do Federalnej Agencji ds. Sieci o certyfikację jako niezależny operator. Agencja wstrzymała jednak postępowanie w listopadzie 2021 roku, wskazując, że operatorem sieci transportowej powinna być spółka prawa niemieckiego.