Dodatkowe siły policji zostały wysłane do Grenoble na południowym wschodzie Francji. Już trzecią noc z kolei trwały tam starcia policji z młodzieżowymi bandami z imigranckich gett. Według źródeł policyjnych podpalonych zostało blisko 70 samochodów zaparkowanych na ulicach.
Młodzieżowe bandy obrzucały kamieniami i koktajlami Mołotowa policyjne radiowozy i wozy strażackie. Cegły i butelki z benzyną poleciały w stronę policyjnych pojazdów również z okien budynków, gdzie znajdują się tanie mieszkania komunalne wielu rodzin afrykańskich imigrantów.
Powodem starć była śmierć dwóch domniemanych złodziei w wieku 17 i 19 lat. Zginęli w wypadku drogowym, kiedy uciekali przed policją skradzionym skuterem. W czasie ucieczki uderzyli w autobus, który próbowali wyprzedzić.
Młodzieżowe bandy obwiniają funkcjonariuszy za śmierć domniemanych złodziei. Według prokuratury wypadek spowodowali ci ostatni.