Zamachowcowi, oskarżonemu o zamordowanie 51 osób i usiłowanie zabójstwa 40 osób 15 marca podczas ataków na dwa meczety w Christchurch na wschodzie Nowej Zelandii, postawiono dodatkowo zarzut terroryzmu - poinformowała we wtorek policja w tym kraju.
Policja postawiła Tarrantowi również jeszcze jeden zarzut morderstwa, zwiększając liczbę takich zarzutów do 51 po tym, jak obywatel Turcji, który został ranny w ataku, zmarł na początku maja w jednym ze szpitali w Christchurch - poinformowała agencja Associated Press. Policja postawiła podsądnemu także dwa kolejne zarzuty usiłowania zabójstwa. Proces Tarranta rozpocznie się w czerwcu. Od kwietnia przebywa w areszcie; nakazano mu również poddanie się badaniu psychiatrycznemu w celu ustalenia, czy może być sądzony - informuje Reuters.
Tuż przed atakami mężczyzna umieścił w mediach społecznych 87-stronnicowy manifest przeciwko imigrantom i muzułmanom.
Grozi mu maksymalny wymiar kary, czyli dożywotnie więzienie.
W atakach zginęło 51 osób, a kolejnych kilkadziesiąt zostało rannych. Christchurch położone jest na wschodnim wybrzeżu Wyspy Południowej; jest jednym z największych miast w Nowej Zelandii. Ataki miały miejsce w 15 marca ok. 14.45 (godz. 2.45 w nocy w Polsce) w meczecie Al-Nur i przed godz. 16 (godz. 4 nad ranem w Polsce) - w położonym na przedmieściu Christchurch meczecie Masdżid Linwood.
Większość ofiar stanowili migranci lub uchodźcy z krajów takich jak Pakistan, Indie, Malezja, Indonezja, Turcja, Somalia, Syria, Afganistan i Bangladesz.
To najczarniejszy dzień Nowej Zelandii - mówiła o tym wydarzeniu Jacinda Ardern, premier Nowej Zelandii bezpośrednio ataku.