Terroryści mogą przygotowywać kolejne zamachy - takiego zdania jest większość amerykańskich polityków, z prezydentem George’m Bushem i ministrem obrony Donaldem Rumsfeldem na czele. W związku z tym obowiązuje rozkaz zestrzelenia każdego samolotu, który zboczy z kursu i nie będzie reagował na polecenie kontroli lotów.
Prezydent Bush przyznał, że rozkaz taki wydał już kilka minut po tym, gdy drugi z porwanych odrzutowców pasażerskich uderzył w World Trade Center. "Wydałem naszemu wojsku rozkazy potrzebne do obrony Ameryki. Powiedziałem im: róbcie wszystko, co musicie, aby bronić Amerykę. Ale to nie była łatwa decyzja". Analitycy zadają więc pytanie: dlaczego amerykańskie myśliwce nie zestrzeliły kolejnego porwanego boeinga, który uderzył w Pentagon, skoro były takie rozkazy. Najbardziej prawdopodobna odpowiedź to brak czasu. W pobliżu Waszyngtonu nie było bowiem gotowych do lotu myśliwców, które zdążyłyby przechwycić i zestrzelić intruza.
07:30