To była uroczystość jakiej dawno w Białym Domu nie było. Były przywódca USA wraz z małżonką odsłonili swoje portrety. Barack i Michelle Obamowie wspólnie po raz pierwszy od zakończenia prezydentury Obamy pojawili się w Białym Domu.
Ceremonia odsłonięcia portretów byłej pierwsze pary Ameryki powinna odbyć się za czasów prezydentury Donalda Trumpa. Jednak ten nie chciał widzieć w rezydencji swojego poprzednika.
Zgodnie z tradycją po zakończeniu kadencji były prezydent zapraszany jest do Białego Domu, gdzie odbywa się ceremonia odsłonięcia oficjalnych portretów. Zdobią one potem wnętrza Białego Domu.
Ostatni raz taka ceremonia miała miejsce w 2012 roku, gdy za czasów prezydentury Obamy odsłonięto portrety Georga W Busha i jego żony Laury. Obamowie zaprosili wówczas nie tylko na ceremonię odsłonięcia portretów, ale także na obiad całą rodzinę Bushów. Był obecny wówczas również Georg H.W Bush z żoną Barbarą. Mimo politycznych różnic śmiali się i żartowali. Donald Trump zerwał jednak z tradycją i Obama na ceremonię odsłonięcia portretu musiał poczekać.
Zmiana i nadzieja są możliwe - mówił dziś Joe Biden w obecności Baracka i Michell Obamów. Zapewnił, że obrazy zawisną w rezydencji prezydentów Stanów Zjednoczonych. Media w USA komentują, że przywrócono tradycję zgodnie z którą poprzednicy urzędującego prezydenta mogą odsłonić swoje portrety.
Będziesz uważany za jednego z najbardziej znaczących prezydentów w naszej historii, a Michelle - za najbardziej znaczącą Pierwszą Damę - powiedział Biden podczas ceremonii odsłonięcia portretów.
Portrety, które będą wisieć na ścianach tego świętego miejsca - domu narodu - na zawsze będą przypomnieniem dla tych, którzy są tutaj teraz i którzy dojdą do władzy w przyszłości, że nadzieja i zmiana mają znaczenie - dodał.