Nawet pół miliona osób mogło wziąć udział w największej jak dotąd demonstracji przeciwko rozważanej w amerykańskim Senacie ustawie zaostrzającej prawo imigracyjne. Ustawa ma zakwalifikować nielegalne przekroczenie granicy jako przestępstwo.
Według różnych źródeł w Los Angeles przeciwko zaostrzeniu prawa protestowało od 200 tys. do pół miliona osób.
W najbliższy wtorek w amerykańskim senacie będą dyskutowane przyjęte już przez niższą izbę kongresu przepisy uznające nielegalnych imigrantów za przestępców i nakładające na pracodawców obowiązek sprawdzania statusu imigracyjnego swych pracowników. Obecnie nielegalnym imigrantom w USA grozi co najwyżej tymczasowy areszt i deportacja do ojczystego kraju.
Prezydent George Bush forsuje z kolei projekt ustawy, która umożliwiłaby nielegalnym imigrantom tymczasową pracę w USA, pod warunkiem, że się ujawnią, zapłacą 100 dolarów kary i zaległe podatki.
Liczbę nielegalnych emigrantów w Stanach Zjednoczonych szacuje się na około 11,5 mln. Pracują głównie w rolnictwie, na budowach i w sektorze usług.